sobota, 2 marca 2013

Rozdział XV

-CO?- głos chłopca rozniósł się po całym kościele.
Serce zaczęło bić mu trzy razy szybciej, a mózg zaczął pracować(!). Nigdy nawet nie przyszłoby mu do głowy, że Snape może być jego ojcem. To było przecież nierealne! Nie potrafiłby sobie z tym poradzić.
- Zrobiłeś TO z MOJĄ matką?!- wrzasnął.- Czemu akurat z moją?!
- Nic nie zrobiłem z twoją matką- powiedział zaczerwieniony.- Dzieci rodzą się z miłości, a ja ją kochałem! I ona mnie.
- Żeby dziecko mogło powstać trzeba zrobić TO z kobietą- wytłumaczył mu zażenowany Harry.
- Nie, to wersja dla mugoli. Mama zawsze mi mówiła, że dzieci biorą się z miłości. Jeśli chcesz, możemy zrobić ci badania DNA. Przekonamy się, czyim synem jesteś.
- Dobrze! Niech pan wreszcie zrozumie, że James Potter był, jest i będzie moim ojcem- burknął.
Snape był jednak okropnie pewny siebie. Właśnie tego Harry najbardziej nienawidził w Ślizgonach.
- Teraz, mój synu- poklepał go po ramieniu.- odwiozę cię całego i zdrowego do Nory. Bardzo cenię sobie twoje bezpieczeństwo. Jeśli ktoś będzie ci dokuczał, od razu mi powiedz, a ja już sobie z nim porozmawiam.
- Nie jestem pańskim synem!- wrzasnął.
- A więc córką- powiedział z uśmiechem.- Zawsze chciałem mieć córkę. Moją małą księżniczkę. Synowie to tylko utrapienie. Chodzi im tylko o jedno. Niewdzięcznicy. 
Severus był tak szczęśliwy, że Harry nie chciał mu się sprzeciwiać. Przynajmniej tamtego dnia. Bez słowa wsiedli do czołgu i pojechali w stronę Nory.
- A powiedz mi- Snape przerwał milczenie.- masz może chłopaka?
Harry wywrócił oczami.
- No weź, wolę dziewczyny- odpowiedział mu załamany, całkiem zapominając o tym, że miał udawać jego córkę.    
- Też wolę dziewczyny, ale ciebie powinni raczej interesować chłopcy. No, ale nie będę wtrącał się twoje życie intymne- powiedział beznamiętnie.- A to nie wstyd takim wozem jeździć? Wstydzisz się swojego ojca?
- Zamknij się i jedź- warknął.
- Dobrze wiesz, co myślę o takich odzywkach do rodziców! Pyskujesz! Jesteś zbuntowana, masz złe oceny, pijesz, palisz.
- Mam dobre oceny! Nie piję i nie palę!- krzyknął wyprowadzony z równowagi kretynizmem swojego nauczyciela.
Mistrz Eliksirów spojrzał na niego podejrzliwie.
- A może Harry Potter?- wymruczał. Harry wykonał kilka wdechów i wydechów.- Wiesz jak nie znoszę tego dzieciaka.
Na szczęście właśnie dojechali do Nory. Harry cieszył się jak niemal nigdy w życiu. Ostatnio taką radość przyniosło mu wyjście z kurnika. Chciał wreszcie na spokojnie porozmawiać z Malwinką.
- O dziesiątej rano w tym oto miejscu! Pojedziemy do Munga i zrobimy badania DNA.
I zanim Harry zdołał coś powiedzieć Snape’a już nie było. 
 ____________________________________________________________
Czyim synem będzie Harry??//??/ To się okaże...


5 komentarzy:

  1. Jeeejku, świetne ♥ Chocaiż Snape zupełnie nie pasuje na takiego głupkowatego i nadopiekuńczego ojca :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mało kanoniczny, wiem ;D Ale chciałam tak jakoś... pokazać, że chciałby mieć dziecko <3 Córeczkę :D Aaa, byłoby uroczo xD

      Usuń
  2. ,, A może... Harry Potter''? ROzbroiłaś mnie tym. UBÓSTWIAM CIĘ ♥♥♥ *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostałaś nominowana do Liebster Award na http://rose-z-ravenclawu.blogspot.com/2013/03/liebster-award.html :)

    OdpowiedzUsuń