Dojechali na dworzec King Cross. Zadowolone dzieciaki witały się ze swoimi rodzicami po długiej rozłące. Harry, Ron i Hermiona właśnie wychodzili z pociągu. Przeszli przez barierkę prowadzącą na tę mugolską stronę świata. Stali tak jeszcze chwilę i z niezadowoleniem przyglądali się tej drugiej rzeczywistości.
- Moich rodziców
jeszcze nie ma- powiedziała Hermiona z radością.
Nagle po tej
gorszej stronie pojawiła się Ginny. Harry smętnie westchnął. Nigdy się od niej
nie uwolni. W końcu jest siostrą jego najlepszego przyjaciela.
- Hej- powiedziała,
uśmiechając się szeroko.
- Czego chcesz?-
spytał Harry, nie kryjąc zdenerwowania.
- Chciałam was
tylko poinformować, że ja i sufit jesteśmy razem- uśmiechnęła się jeszcze
szerzej.- Od wczoraj.
- I co w związku z
tym?- spytał zdziwiony Ron.
- Postanowiliśmy
wakacje spędzić razem. W MOIM pokoju- puściła do nich oko i odeszła krokiem
godnym modelki.
Harry prychnął z
pogardą. Uważa się za kogoś lepszego, bo chodzi z kimś z wyższych sfer? Wtem
sytuacja emocjonalna chłopca jeszcze bardziej się pogorszyła, bo oto ku niemu
kroczył dumny jak paw Draco Malfoy.
- Witam – mrugnął
jednym okiem do Harry’ego. Zdziwiony chłopiec zmarszczył brwi. –Co tak
stoicie?- spytał spokojnie, po czym zrobił wielkiego balona z gumy do żucia.
- A co cię to
obchodzi?- spytała z przekąsem Hermiona.
- Nie mów do mnie,
szlamo- uśmiechnął się olśniewająco. Oburzona dziewczyna odwróciła się od
niego i założyła ręce na piersiach. – Chciałem tylko porozmawiać z Harrym.
Harry zrobił
jeszcze bardziej zdziwioną minę. Czego Malfoy może od niego chcieć?
- Więc…-
zreflektował się.- Czego?
- Na osobności-
wycedził Draco.
Ron spuścił głowę
jak małe dziecko i odszedł razem z Hermioną parę metrów dalej.
- O co ci chodzi,
Malfoy?- spytał Harry, starając się, aby jego głos zabrzmiał naturalnie.
- Nie mogę już
dłużej- powiedział Ślizgon ze łzami w oczach. Harry spojrzał na niego bez
zrozumienia.- Ja… Potter… ja cię kocham.
Harry wytrzeszczył
oczy. Zamurowało go. Nigdy by mu nie przyszło do głowy, że...
- C-co?- wyjąkał.
- Napisałem dla
ciebie wiersz. Jest on o tym, że
powinniśmy spróbować i zatrzymać nienawiść, którą do mnie żywisz. Posłuchaj:
“Zdejm kajdany,
Harry, Harry, Harry.
Nie bądźmy wrogami,
jest coś między nami.
Gdy spoglądam w twoje oczy …”
Zatrzymał się na chwilę.
„...to mi się wszystko moczy…
Chcę z tobą oglądać słabe, amerykańskie seriale,
oglądać twą radość, smutki i żale.
Nie zrozum mnie źle.
Potter,
ja kocham cię!”
Harry, Harry, Harry.
Nie bądźmy wrogami,
jest coś między nami.
Gdy spoglądam w twoje oczy …”
Zatrzymał się na chwilę.
„...to mi się wszystko moczy…
Chcę z tobą oglądać słabe, amerykańskie seriale,
oglądać twą radość, smutki i żale.
Nie zrozum mnie źle.
Potter,
ja kocham cię!”
Spojrzał
wyczekująco na oniemiałego Harry’ego.
- I?- Spytał z
uśmiechem.
- Yyyy…- Harry był nieco wzruszony, ale wiedział, że musi zachować zimną krew. – Draco, ja… ja wolę podłogi.
- Przecież ona dała
ci kosza!- krzyknął gorzko szlochając.
- Masz błędne
informacje- powiedział i odszedł do swoich przyjaciół.
- Czego chciał?-
spytał rudzielec.
- Nieważne– odpowiedział blady jak ściana brunet.
- Harry, jesteś
blady jak sufit!- powiedziała wystraszona Hermiona.
- Rzeczywiście-
wyznał Ron.- Ten cały sufit ma chyba niedobór melaniny.
- Ty lepiej patrz
na siebie!- ni stąd ni zowąd zjawiła się Ginny.- Umówiliśmy się, że pójdzie do
solarium. A ty jesteś rudy, i co?
- Ja mogę się
pofarbować- powiedział urażony Ron.
- Jesteś tak rudy,
że i tak naturalny kolor będzie prześwitywał- powiedziała z pogardą
dziewczyna.
- A ty to niby co? Też jesteś ruda!- wrzasnął chłopiec.
- Cicho, debilu!-
uciszyła go siostra.- Chcesz żeby wszyscy się dowiedzieli?
Załamana trojka
przyjaciół odeszła od dziewczyny. Harry wciąż błądził myślami pomiędzy
Malwinką a Draconem. Nic z tego nie rozumiał.
____________________________________________________________
____________________________________________________________
Soł... jak widzicie do akcji wkroczył Draco.
Nie obrażę się, jeśli pojawi się jakiś komentarz XD
Hahahahahaha ♥ Przy tym wierszyku śmiałam się sama do siebie :D Albo sufit z wyższych sfer, który ma niedobór melaniny :D Genialne.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo ;D Melanina <3
UsuńWłaśnie wpadłam na pomysł, że może Harry przytuli się do innej podłogi, a potem będzie wściekły, że zdradził Malwinkę? xd Np. zauważy, że to kafelki i będzie Malwinkę przepraszał, a ona, oczywiście, nic nie odpowie >.<
UsuńHa ha, Harry niedługo zdradzi Malwinkę, ale nie z podłogą. Zobaczysz ;D Ale o twój pomysł też niedługo wykorzystam ;D Kafelki <3 (ja i moja koleżanka je ćpamy O.O)
UsuńŚwietne, jak zawsze :D Mam przez to zrytą psychę. Zaczęłam w szkole z dziewczynami podziwiać podłogę. Zrobiłam jej nawet zdjęcie x.x Wierszyk był przecudowny, a zwłaszcza to z moczeniem. /A
OdpowiedzUsuńHa ha xD Poproszę o przesłanie mi zdjęcia Malwinki, na pewno wstawię ;D Jeśli oczywiście można :D
UsuńHAhahahahahhahahah... wierszyk czytam po raz 5 i nie moge sie przestać smiac xd
OdpowiedzUsuńŚmiech to zdrowie ;D
Usuń